Autor Wiadomość
natasza
PostWysłany: Śro 23:13, 09 Maj 2007    Temat postu:

powiało erotyką, a humoru jak nie było tak nie ma. . . chyba się zbuntuję i jednak coś tu wrzucę Razz

<b>Żona i korek</b>
Przychodzi mąż do domu późną porą.
Żona:
- Dlaczego wracasz tak późno?
Mąż:
- Korek był.
Żona:
- Jaki korek, oszuście! W nocy korek?
Mąż:
- Nie mogliśmy go wyciągnąć...
Ishtar
PostWysłany: Wto 19:19, 10 Paź 2006    Temat postu: Ugryź mnie ... proszę

Buszując w necie napotkałam zabawny artykuł, który postanowiłam, Lestat, umieścić w całości...

Cytat:
Ugryź mnie ... proszę

Osikowy kołek

Kiedy słyszymy słowo "wampir", zazwyczaj przed oczami staje nam wysoki, szczupły mężczyzna w czarnej pelerynie, o trupiobladej twarzy i z obłąkaniem w oczach. Z jego ust wystają dwa sterczące kły, którymi próbuje ukąsić półnagą dziewicę słodko drzemiącą na wielkim łożu.

W dzisiejszych czasach, dzięki setkom książek, komiksów i filmów, postać wampira stała się czymś w rodzaju symbolu wyuzdania i perwersji. Kto nie miałby ochoty ukąsić w szyjkę niewinnej, nie spodziewającej się niczego dziewuszki? Większość mężczyzn tylko o tym marzy. Wampir może kąsać sobie do woli, a do tego jest nieśmiertelny. Zabić go może tylko światło słońca albo osikowy kołek. Ale czy to jest problem? Przecież w nocy się imprezuje, a w dzień śpi. Niejeden z nas pod tym względem przypomina wampira.

Osikowy kołek także nie jest problemem. Przy dzisiejszym poziomie świadomości ekologicznej ludzkości, za kilka lat osikowe drewno będzie rzadkością, a kołki będziemy mogli sobie wystrugać z rur wydechowych, albo z plastikowych stojaków do monitorów LCD.

Lekko nadgniły brzydal

Wampiry pierwotnie wcale nie były postrzegane jako seksualnie atrakcyjne stworzenia. Wręcz przeciwnie - widziano w nich obrzydliwe kreatury, ożywione trupy o gnijących ciałach, błąkające się po nocach w poszukiwaniu ludzkiej krwi. Przypisywano im nadludzkie zdolności, takie jak umiejętność latania czy zmieniania swojej postaci (np. w nietoperza).

W 1922 roku, niemiecki reżyser Friedrich Wilhelm Murnau nakręcił chyba najbardziej znany film o wampirach: "Nosferatu, eine Symphonie der Grauens" ("Nosferatu, symfonia grozy"). Demonicznego wysysacza krwi zagrał tutaj Max Schreck. Wampir w interpretacji Schrecka jest mało atrakcyjnym garbatym łysielcem, z wielkimi, odstającymi uszami, podobnym nieco do Yody z "Gwiezdnych wojen". Jednakże scena, gdy Schreck pochyla się, by zatopić swe kły w śpiącej kobiecie, jest wręcz przesycona zmysłowym erotyzmem.

Wiktoriański czar wampirzego kła

Wizerunek wampira przeszedł największą ewolucję dzięki powieści Brama Stokera pod tytułem "Dracula", która przemieniła w świadomości społecznej gnijącego trupa w wymuskanego arystokratę o bladym obliczu, dzikego kochanka, traktującego krew młodych dziewic niczym najlepsze wino. Fabułę tej książki zna chyba każdy. Pojawia się w niej demoniczny hrabia Dracula, zamieszkujący ponure zamczysko w Karpatach, na granicy Transylwanii i Mołdawii.
Ishtar
PostWysłany: Wto 19:03, 10 Paź 2006    Temat postu: O wampirach

Trzy wampiry


W starej wieży na pustkowiu siedzą sobie nocą trzy wampiry i grają w karty.
Grają, grają, noc mija i zrobili się głodni. Jeden mówi:
- Grajcie we dwóch, ja idę cos wrzucić na ruszt.
Długo nie trwało i wrócił. Usta umazane krwią...
- Znacie te wioskę na południe stad?
- Tak
- No to już jej nie ma. Wyssałem ich co do jednego...
Drugi wampir wstaje:
- Dobra, teraz wy grajcie a ja napełnię żołądek.
Długo nie trwało i wrócił. Usta umazane krwią...
- Znacie to miasteczko na zachód stad?
- No...
- Nikt już tam nie mieszka, hehe..., be-ek!
Trzeci wampir wychodzi, rzucając w drzwiach:
- Teraz ja, niedługo wracam.
Wraca jeszcze szybciej niż tamci. Ociężale wchodzi do komnaty.
Twarz cala we krwi.
- A ty gdzie byłeś!?
- Nigdzie. Na schodach się wywaliłem.

Powered by phpBB © 2001,2005 phpBB Group